Ambasador Izraela reaguje na rosnącą popularność izraelskich drużyn sportowych w Łodzi
Popularne miejscowości nie milkną echa sprawy meczów, które w Łodzi rozegrać miały izraelskie zespoły. Do tego jednak nie dojdzie.
Rezygnacja z przyjęcia sportowców
Sytuację skomentował ambasador Izraela w Polsce Jakow Liwne. W jego opinii miasto zrezygnowało z przyjęcia sportowców z uwagi na „groźby prawicowych działaczy”. Władze Łodzi nie chcą komentować wpisu dyplomaty.
Wszystko zaczęło się od niedzielnego wpisu izraelskiego klubu piłkarskiego Maccabi Hajfa, w którym poinformowano, że mecze w kwalifikacjach do Ligi Konferencji Europy drużyna rozegra na stadionie w Łodzi. W mieście grać miał także inny zespół.
Powód? UEFA z powodu napiętej sytuacji na terenie Izraela nie godzi się na organizowanie tam meczów. Komunikat wywołał poruszenie wśród kibiców, którzy wskazywali, że Izrael zaangażowany jest w konflikt zbrojny i odpowiedzialny za śmierć wielu cywilów w Strefie Gazy.
Mecze izraelskich drużyn w Łodzi. „Nie odbędą się”
Wkrótce głos zabrały władze łódzkich klubów. ŁKS poinformował, że „nie ma żadnego związku z organizacją meczów klubu Maccabi Hajfa”, a pytania w sprawie należy kierować do administratora obiektu Macieja Łaskiego, prezesa zarządu Miejskiej Areny Kultury i Sportu (MAKiS). Widzew Łódź wystosował podobne oświadczenie.
W poniedziałek przed południem pojawiło się stanowisko MAKiS. Przekazano w nim, że „mecze te nie odbędą się”. „Nie są też planowane inne mecze izraelskich drużyn na pozostałych łódzkich obiektach” – dodano.
„Na drodze negocjacji, prowadzone były rozmowy o potencjalnym najmie stadionu, na potrzeby organizacji tych rozgrywek (europejskich pucharów UEFA – red.). Umowa w tej sprawie nie została jednak podpisana i do jej podpisania nie dojdzie” – oświadczono.
Sprawa meczów izraelskich drużyn w Łodzi. Jakow Liwne komentuje
„W tym przypadku i w przypadku każdej imprezy organizowanej w Łodzi bezpieczeństwo łodzian i odwiedzających jest dla Miasta najwyższym priorytetem” – czytamy w tekście MAKiS.
Na decyzję zareagował ambasador Izraela w Polsce Jakow Liwne. „Dziś ogłoszono, że Łódź zakazała wjazdu izraelskim drużynom piłkarskim do miasta po tym, jak skrajnie prawicowi działacze grozili organizatorom” – napisał. „Powiedziałem łódzkim władzom, że nie należy ulegać takim groźbom. Łódź musi pozostać miejscem tolerancji, a nie strachu” – podsumował Liwne.
„Nie będziemy komentować i odnosić się do tej opinii. Priorytetem jest dla nas bezpieczeństwo łodzian i odwiedzających nasze miasto” – powiedział w rozmowie z PAP Paweł Śpiechowicz, rzecznik prasowy prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej.