Rosyjscy decydenci podjęli decyzję w sprawie Rybusa. Czeka go poważny problem.
Odkąd wyjechał do Rosji w 2012 r., spędził tam prawie całą karierę. Jeden sezon grał we francuskim Olympique Lyon. Nie wyjechał z Rosji, kiedy zaczęła się agresja na Ukrainę. Tłumaczył to troską o rodzinę. Wiadomo, co z przyszłością Rybusa
W zakończonym niedawno sezonie Maciej Rybus zagrał w ośmiu meczach, strzelił jednego gola i zanotował jedną asystę. Większość spotkań rozegrał wiosną, ponieważ pierwszą część sezonu stracił z powodu kontuzji. Wiosną wokół niego urosło sporo kontrowersji. Przede wszystkim stracił w oczach polskich opinii po głośnym wywiadzie dla mediów, w którym przyznał, że w ogóle nie śledzi wydarzeń z Ukrainy, nie interesuje się polityką i nie przejmuje się losem pokrzywdzonych przez wojnę Ukrainców.
W maju obchodził rosyjski Dzień Zwycięstwa z przypiętą wstążką św. Jerzego, która jest symbolem rosyjskiego nacjonalizmu. W ostatnim czasie Rubin Kazań zapowiedział, że dojdzie do rozmów z Rybusem nt. nowego kontraktu. Wiadomo było, że Polak chce zostać na dłużej, ale stanowisko klubu nie było znane rosyjskim mediom. – Nie ma jeszcze żadnych szczegółów na temat planów transferowych. Jeśli rozmawiamy o naszych zawodnikach, to w sprawie Macieja Rybusa wszystko wyjaśni się w nadchodzących dniach – powiedział Aleksandr Aibatow, dyrektor generalny Rubina, w rozmowie z portalem sport24.ru.
Sport.ru donosi teraz, że wszystko jest już jasne ws. Rybusa. Rozmowy nie poszły po myśli Polaka. Obie strony nie doszły do porozumienia, co potwierdził agent piłkarza. – Nie mogliśmy dojść do porozumienia z Rubinem w sprawie przedłużenia kontraktu. Nie udało nam się, ale nie otrzymaliśmy jeszcze oficjalnej odpowiedzi z klubu, że zawodnik opuszcza drużynę jako wolny agent. Najprawdopodobniej będziemy teraz szukać innych opcji kontynuowania kariery – powiedział Oreszczuk.
Maciej Rybus skończy w sierpniu 35 lat. Transfermarkt wycenia go na kwotę 150 tys. euro.