e-bloger.pl

Wszystko, co warto wiedzieć

Polityczne

Premier Morawiecki uważa, że koalicja z Kosiniak-Kamyszem byłaby znacznie korzystniejsza

Mimo że polityczni komentatorzy niemal jednym głosem mówią, że los Suwerennej Polski i jej wchłonięcia przez Prawo i Sprawiedliwość jest już przesądzony, Mateusz Morawiecki zarzeka się, że decyzje jeszcze nie zapadły. – Będziemy o tym na kierownictwie politycznym rozmawiali. Dyskusja u nas jest bardzo gorąca i wielowątkowa. Decyzje będą zapadały w ciągu najbliższych tygodni – powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską.

Szeregi Suwerennej Polski na rzecz Prawa i Sprawiedliwości opuścił Janusz Kowalski. – Cieszę się, że nasza formacja polityczna ma cały czas siłę przyciągania – stwierdził były premier.

Władysław Kosiniak-Kamysz premierem? Mateuszowi Morawieckiemu nadal marzy się jednak jeszcze szersza koalicja, niż ta aktualna na prawicy. Pytany o wariant zawiązania współpracy między swoim ugrupowaniem, a Konfederacją i Polskim Stronnictwem Ludowym, przy ustawieniu na czele rządu Władysława Kosiniaka-Kamysza, były premier odpowiedział ochoczo. – Taka koalicja jest nie tylko możliwa jeszcze w tym parlamencie, ale taka koalicja byłaby o wiele lepsza, niż to, co dzisiaj się dzieje w Polsce – ocenił.

Mateusz Morawiecki i Fundusz Sprawiedliwości Politykowi nie udało się ominąć. Były premier nadal nie przyznaje, że do jakichkolwiek nieprawidłowości, w tym do wykorzystywania funduszu w celu zdobycia politycznego zysku, doszło. – Musiałbym założyć, że tam jakiekolwiek nieprawidłowości były. Ja nie nadzorowałem Funduszu Sprawiedliwości, został on w całości przekazany do kompetencji Ministerstwa Sprawiedliwości i wszyscy o tym wiedzą – mówił.

Mateusz Morawiecki nie chciał komentować współpracy z odpowiedzialnym za fundusz byłym ministrem sprawiedliwości i liderem Suwerennej Polski Zbigniewem Ziobrą. Zamiast tego życzył mu powrotu do zdrowia. Polityk podważył za to działania następcy Ziobry Adama Bodnara. – Moja wiara w słowa ministra Adama Bodnara jest umiarkowana. Nie będę komentował, dopóki nie zobaczę dowodów – stwierdził.

– Polska konstytucja dzisiaj właściwie nie istnieje – ocenił.