Jacek Sutryk został postawiony zarzuty. Minister sprawiedliwości tłumaczy sytuację
Adam Bodnar był pytany o szczegóły zatrzymania Jacka Sutryka. Pojawiły się pytania, czy prokuratura mogła listownie wezwać go na przesłuchanie, czy konieczne było zatrzymanie przez CBA.
Według informacji, które posiadam, takie działanie było niezbędne, ze względu na szczegóły czynności, które były zaplanowane w prokuraturze. W tym czasie zostały zatrzymane trzy inne osoby, więc konieczne było takie przeprowadzanie sprawy, żeby te osoby się ze sobą nie kontaktowały i nie ustalały ze sobą zeznań — stwierdził Adam Bodnar.
Jak dodał, prokuratura nie mogła „zrealizować tych celów poprzez zwykłe wysłanie listu czy wezwanie”.
- Każdy jest równy wobec prawa, każdy ma prawo do obrony i do sądu.
- Obowiązuje zasada domniemania niewinności.
- Jesteśmy na tym etapie, na którym pan prezydent Jacek Sutryk ma zarzuty i będzie mógł się przed nimi bronić — stwierdził minister sprawiedliwości i prokurator generalny.
Jacek Sutryk usłyszał zarzuty. Wiemy, o co jest podejrzany. Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk usłyszał w śląskim wydziale Prokuratury Krajowej zarzut dotyczący wręczenia korzyści majątkowej byłemu rektorowi Collegium Humanum za uzyskanie dyplomu tej uczelni, a także posługiwania się tym nielegalnie uzyskanym dokumentem i wyłudzenie w ten sposób 230 tys. zł.
Jacek S. stoi pod zarzutem wręczenia korzyści majątkowej byłemu rektorowi Collegium Humanum i była to łapówka wręczona za to, aby Jacek S. otrzymał dyplom studiów podyplomowych MBA, mimo że tych studiów nie ukończył — powiedział w piątek nad ranem dziennikarzom naczelnik śląskiego wydziału PK Tomasz Tadla, po trwających kilkanaście godzin przesłuchaniach i konfrontacjach.
Jak dodał, po uzyskaniu tego dyplomu prezydent Wrocławia posłużył się nim w kilku podmiotach samorządowych. Na tej podstawie, wiedząc, że jest to dokument niezbędny, aby zasiadać w radach nadzorczych, wyłudził łącznie ponad 230 tys. zł — powiedział naczelnik.
Po zakończeniu czynności z jego udziałem Jacek Sutryk wychodząc z prokuratury powiedział dziennikarzom, że nie przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia.
Na większość z tych spraw rozmawialiśmy już prawie dwa lata temu, bo tyle ta sprawa trwa, w związku z tym to nie są dla mnie jakieś tam nowe rzeczy. Nowe może nie są, ale absurdalne są. Myślę, że będziemy chcieli je wszystkie bez wyjątku wyjaśnić — oświadczył prezydent, zapowiadając, że będzie o tej sprawie na bieżąco informował.
Nie wręczyłem żadnej łapówki i o tym też będziemy pewnie rozmawiać — zapewnił.