e-bloger.pl

Wszystko, co warto wiedzieć

Ekonomiczne

Brak porozumienia w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Związki zawodowe górników planują demonstrację

Bez porozumienia zakończyło się kolejne spotkanie mediacyjne dotyczące podwyżek w JSW pomiędzy reprezentatywnymi organizacjami związkowymi a zarządem spółki. Górnicy zapowiadają akcję protestacyjną.

Bez przełomu w rozmowach nowego zarządu JSW z pracowniczymi związkami w sprawie podwyżek wynagrodzeń w 2024 r. Chociaż zbliżamy się do połowy roku, wysokość budżetu płacowego w Jastrzębskiej Spółce Węglowej wciąż jest kością niezgody między Reprezentatywnymi Związkami Zawodowymi a kierownictwem firmy, z którym te pierwsze od 26 stycznia są w sporze zbiorowym.

Z tej przyczyny potrzebny był mediator, w obecności którego odbyły się ostatnio dwie tury rozmów 27 maja i 10 czerwca. Pomiędzy wszczęciem sporu zbiorowego a ostatnimi mediacjami w JSW nastąpiły zmiany w zarządzie, będące wypadkową zmiany władzy w Polsce. Skarb Państwa ma 55,16 proc. udziałów w akcjonariacie JSW.

Rada nadzorcza JSW postanowiła, że od 30 kwietnia nowym prezesem JSW będzie Ryszard Janta. Wiceprezesem do spraw ekonomicznych został Remigiusz Krzyżanowski, zaś Jarosław Kluczniok to nowy wiceprezes ds. rozwoju. Jeszcze w marcu do zarządu powołano Adama Rozmusa, wiceprezesa ds. technicznych i operacyjnych oraz Jolantę Gruszkę, wiceprezes ds. handlu.

Protokół rozbieżności

Ostatnie negocjacje przeprowadzone 10 czerwca skończyły się fiaskiem i sporządzeniem protokołu rozbieżności. W nim zawarto stanowisko zarządu, który proponuje, aby osobowy fundusz płac na 2024 r. wyniósł 4,236 mld zł, czyli był wyższy o 6,5 proc. Po drugie, ewentualną decyzję o nagrodzie zarząd może podjąć, o ile sytuacja ekonomiczna i rynkowa na to pozwoli, po analizie w IV kwartale br.

Strona związkowa uważa, że propozycja zarządu to de facto obniżka wynagrodzeń. „Przyjęcie do realizacji funduszu płac kwoty 4 mld 236 mln zł nie jest żadną podwyżką” – czytamy w protokole rozbieżności. „Strona społeczna wyliczyła, że zgoda na przyjęcie propozycji Zarządu oznaczałaby dla pracowników utratę kwoty około 11 tysięcy zł „w odniesieniu do płacy rzeczywistej” oraz 30 tys. zł rocznie w porównaniu z rokiem 2023” – czytamy w komentarzu na związkowym portalu Solidarność Górnicza.

O co chodzi?

Wiadomo, że o pieniądze. Kluczowa w zrozumieniu sporu w JSW jest kwestia funduszu płacowego. W ubiegłym roku w wyniku porozumienia podpisanego 8 lutego fundusz płac miał wzrosnąć o 15,4 proc. do ok. 4,3 mld zł. Poza podwyżkami płacy zasadniczej z tego funduszu wypłacona była także jednorazowa nagroda roczna, której przyznanie było jednak uzależnione od oceny sytuacji ekonomicznej i rynkowej spółki.

Zatem związki chcą podwyżki od całej kwoty ubiegłorocznego funduszu płac, także ze zmiennym składnikiem, jakim jest nagroda. Zarząd zaś zaproponuje prognozę realizacji funduszu płac na poziomie 4,236 mld zł, co odpowiada wzrostowi o 6,5 proc., ale od kwoty bez m.in. nagrody jednorazowej.

Skąd jednak przeświadczenie związkowców, że zarobią średnio o 11 tys. zł mniej wodniesieniu do płacy rzeczywistej i 30 tys. mniej w porównaniu z rokiem 2023 r.?

Ano dlatego, że w ubiegłym roku na jednej nagrodzie się nie skończyło. JSW w lipcu 2023 r. wypłaciła motywacyjną nagrodę jednorazową oraz w październiku dodatkową premię jednorazową . W sumie był to koszt 616,5 mln zł. Według protokołu rozbieżności nawet jedna nagroda w tym roku może stać pod znakiem zapytania, bo zależy od sytuacji rynkowej i finansowej JSW, a ta w ostatnim czasie jest pod pilną obserwacją, ponieważ spółka sięga po środki z własnego FIZ, by wspomóc bieżącą płynność.

Co dalej?

Kwestię uruchomienia do dyspozycji zarządu kwoty ok. 1,5 mld zł za zgodą rady nadzorczej na umorzenie certyfikatów inwestycyjnych FIZ podnoszą także Związki w protokole rozbieżności. „Strona Społeczna nie została poinformowana o tym fakcie jak również nie została poinformowana, na co owe środki zostaną przekazane” – czytamy w protokole.

W związku z powyższymi rozbieżnościami związki zawodowe zapowiedziały, że skorzystają z artykułu 15 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych i wkrótce poinformują pracodawcę o szczegółach planowanej akcji protestacyjnej.

Oprócz zapowiedzi przeprowadzenia akcji protestacyjnej, o której wkrótce ma zostać poinformowany pracodawca, wysunięto żądanie „natychmiastowego zwołania” Pomocniczego Komitetu Sterującego – „w celu szczegółowego omówienia rzeczywistej sytuacji JSW S.A. z przygotowanymi wcześniej aktualnymi danymi na piśmie” – informuje protokół rozbieżności.

Co więcej, związkowcy w protokole podpisanym przez obie strony (związki i zarząd) oraz mediatora zarzucają zarządowi, że przedstawiane im dane dotyczące spółki „są nierzetelne”.

Wygląda na to, że dla reprezentacyjnych związków zawodowych to najtrudniejsze mediacje płacowe od lat. To nowość, po okresie silnych wzrostów budżetów płacowych w JSW, za którymi podążał wzrost kosztów na świadczenia pracownicze.

Jak opisywałem przy okazji raportu rocznego, w 2023 r. wyniosły one 7,4 mld zł i były wyższe o 29,6 proc. rdr. Była to największa roczna dynamika tej pozycji w raportach spółki od czasu debiutu na GPW w 2011 r. i też największy koszt w historii.

Złożyło się na to kilka czynników, jak m.in. większa liczba pracowników w Grupie (na koniec 2023 r. było ich 32,17 tys. wobec 30,74 tys. na koniec 2022 r.), wzrost stawek płac zasadniczych , podniesienie wysokości posiłku profilaktycznego (z 30 zł do 52,35 zł, a od 1 lipca 2023 roku do 54 zł), wzrost deputatu węglowego (wynikał ze wzrostu ceny węgla z 837,14 zł/t w 2022 r. do 2 059,22 zł/t rok temu), większa liczba dniówek sobotnio-niedzielnych. No i oczywiście nagrody.

Rozmowy na temat wzrostu wynagrodzeń w JSW w 2024 r. zaczęły się już ubiegłym roku. Jeszcze w listopadzie związku zwróciły się z żądaniem umieszczenia w opracowanych Planach Techniczno-Ekonomicznych JSW wskaźnika wzrostu wynagrodzeń na rok 2024. Według związkowców miał być równy poziomowi inflacji za rok 2023 plus jeden punkt procentowy.