Zandberg zbulwersowany atakami Kosiniaka-Kamysza na „lewicowych” polityków. „Odpowiedź godna epoki stalinowskiej”
Szkoła ma nie tylko uczyć, ale również wychowywać wspólnie z rodzicami i wspólnotą samorządową. Dlatego w najbliższych dniach zaprezentujemy ustawę o wychowaniu patriotycznym – zapowiedział w sobotę podczas posiedzenia Rady Naczelnej PSL prezes tego ugrupowania, wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
Jak zaznaczył, ustawa ma być „zbiorem rozwiązań mających na celu zatrzymanie jakiejkolwiek rewolucji – lewackiej czy prawackiej”. Władysław Kosiniak-Kamysz: Musi być trzon, który jest niezmienny – Nie może być tak, że za każdą zmianą rządu będzie zmiana kanonu, listy lektur. Nie może być tak, że za zmianą kadencji rządu będziemy zmieniać bohaterów, o których uczą się nasze dzieci w szkole. Musi być trzon, który jest niezmienny.
W Polsce jest miejsce dla naszych bohaterów – i dla Witosa, i Piłsudskiego, dla Dmowskiego i Daszyńskiego, Paderewskiego i Korfantego – przekonywał. Podkreślił także, że w Polsce „jest miejsce dla ojców niepodległości, ale również dla bohaterów z 1989 roku” i że „jest miejsce i dla Jacka Kuronia, i dla Kornela Morawieckiego”.
Każda partia tworząca naszą koalicję, tak jak każdy człowiek mieszkający w naszym kraju, ma prawo do szacunku wobec swoich poglądów. Ma prawo do szacunku wobec swoich przekonań, myśli, światopoglądów, do tego, jak postrzega rzeczywistość. To gwarantuje nam konstytucja
Czy doświadczamy tego samego z drugiej strony? Nie zawsze. Nie jest wyrazem szacunku wobec naszych poglądów i naszej wolności w głosowaniach, w działaniach, w realizacji celów, oblewanie czerwoną farbą naszych biur. My tę tolerancję mamy, szacunek dla każdego człowieka i każdej formacji politycznej. Nie zawsze to otrzymamy
My się w swoich działaniach nie obawiamy ani biskupów, ani lewaków. Postępujemy zgodnie z własnym sumieniem. Gdybyśmy się bali jednych, nigdy nie weszlibyśmy w koalicję z Donaldem Tuskiem, gdybyśmy się bali drugich, nie bylibyśmy w stanie głosować za naszymi wartościami. Jesteśmy odważni, bo wiemy, co to znaczy być w polityce i być odważnym
Adrian Zandberg do Kosiniaka-Kamysza: Używasz stalinowskiej obelgi „Widzę, że dzisiaj Władysław Kosiniak-Kamysz walczy z 'lewakami’. Władysławie, używasz stalinowskiej obelgi, używanej do walenia w przeciwników dyktatury. Potem 'lewaków’ tropił beton PZPR, bijąc w Kuronia czy w podziemna PPS. Obelgi warto dobrać rozważnie. Zwłaszcza będąc spadkobiercą ZSLu” – skomentował na portalu X Adrian Zandberg z Lewicy Razem.
W jednym z dalszych wpisów polityk dodał, że „jeden facet chlapnął coś głupiego”. „Niemniej przy takim, a nie innym rodowodzie ZSL/PSL, używanie obelgi, w której lubowało się Zjednoczenie Patriotyczne 'Grunwald’, wydaje mi się… niestosowne” – ocenił.