e-bloger.pl

Wszystko, co warto wiedzieć

Światowe

Pożar w posiadłości Prezydenta Rosji. Straty oszacowane na znaczną kwotę

Redakcja Syreny podaje, że w tym momencie ustalane jest, co wywołało potężny pożar. Jeden z budynków tworzących sporej wielkości rezydencję spłonął doszczętnie. Rezydencja Putina w płomieniach. Jest warta krocie.

Źródło podaje, że budynek znajduje się na terenie wsi Ongudaj w Republice Ałtaju. Pierwsze wieści dotyczące trwającej budowy zaczęły krążyć w mediach w okolicy 2010 roku.

Oficjalna wersja głosi, że nie jest to posiadłość prezydenta, ale kompleks uzdrowiskowy, którego właścicielem jest państwowy koncern Gazprom. Mimo tego nie można wybrać się w to miejsce, by spędzić czas z rodziną. Posiadłość miała kosztować trzy miliardy rubli, czyli ponad 130,5 miliona złotych.

O tym, że budynek płonie, jako pierwszy poinformował bloger Amyr Ajtaszew i aktywistka Aruna Arna. Opublikowali w sieci także zdjęcia, na podstawie których udało się ustalić, że rzeczywiście pożar wybuchł w rezydencji Putina, która zasłynęła z kilku powodów.

Jeden z nich to fakt, że pod nią znajdować ma się rzekomo ukryty bunkier, który pomieścić może nawet 100 tys. osób. To w tym miejscu Putin miał gościć Berlusconiego.

Warto dodać, że posiadłość oficjalnie odwiedzać mogą jedynie najwyżsi urzędnicy państwowi. Jak przypomina Wirtualna Polska, Putin przyjmował tam zagranicznych gości – w tym m.in. byłego premiera Włoch Silvio Berlusconiego.

Każdy, kto odwiedził to miejsce, mógł cieszyć się leśnym terenem, który jest do dyspozycji jedynie bywalców strzeżonego miejsca. Duże gospodarstwo, gdzie znajduje się hodowla jeleni szlachetnych, niejedną osobę jest z pewnością może wprawić w zachwyt.

Źródło zwróciło się o komentarz w sprawie pożaru do ministerstwa sytuacji nadzwyczajnych, lecz do momentu publikacji informacji o zdarzeniu dziennikarze nie otrzymali ze strony pracowników resortu żadnej odpowiedzi.