e-bloger.pl

Wszystko, co warto wiedzieć

Naukowe

Niespotykana słoneczna burza radiacyjna uderzyła kilka dni temu, bijąc rekordy siły

W ostatnich dniach w regionie plam słonecznych sklasyfikowanym pod nazwą AR3697 doszło do potężnych rozbłysków. W ten sposób powstała aktywność, która w tym roku spowodowała na świecie liczne zorze polarne. W sobotę doszło do wybuchu, który również doprowadził do bardzo silnego zjawiska.

Rozbłysk wygenerował najsilniejszą burzę radiacyjną od kilku lat. Sobotni rozbłysk nie był najsilniejszym w klasyfikacji pogody kosmicznej (Narodowej Agencji Oceanów i Atmosfery), ale i tak przyczynił się do powstania potężnego zjawiska. Była nim burza geomagnetyczna. Z informacji przekazanych przez Centrum Prognoz Pogody Kosmicznej (SWPC) nalezącego do NOAA wynika, że sobotni rozbłysk wywołał szok geomagnetyczny. Sklasyfikowano ją jako silną i w skali pogody kosmicznej przyznano jej oznaczenie S3.

Wydarzenie z weekendu sprawiło, że w kierunku Ziemi zaczęły szybko zblizać się rozpędzone protony. Takie zjawiska mogą nie tylko zakłócać krótkofalowe sygnały radiowe, ale również negatywnie wpływać na misje kosmiczne oraz satelity.

Sobotni rozbłysk to także koronalny wyrzut masy ze Słońca. Warto dodać, że rozbłysk słoneczny zarejestrowany w sobotę spowodował koronalny wyrzut masy (CME). Natomiast w poniedziałek nasza gwiazda wygenerowała jeszcze silniejszy rozbłysk.

10 czerwca doszło do rozbłysku słonecznego w regionie 3697. Flary X są najpotężniejsze i wtedy NOAA ostrzegała przed ewentualną utratą łączności radiowej w wybranych regionach. Rozbłyski słoneczne klasyfikuje się jako X, M, C, B i A, z których najsilniejsze są te pierwsze. Są one dodatkowo oznaczane liczbami od 1 do 10, które mają odzwierciedlać ich siłę.

Według ostatnich prognoz SWPC zakłada się, że w ciągu najbliższych kilku dni aktywność słoneczna będzie na poziomie niewielkim do umiarkowanego. Wynika to z faktu, że region 3697 zniknie z pola widzenia. Obecnie zbliża się do szczytu aktywności dla całego cyklu, który trwa około 11 lat. Jeszcze do niedawna zakładano, że nadejdzie to w okolicy połowy 2025 r. Potem i przesunięto ją na obecny rok.