Ceny sprzętu IT i elektroniki wzrosną, ale popyt pozostanie stabilny
Gartner prognozuje na II półrocze 2024 r. odbicie rzędu 8 proc. – Co jednak najważniejsze, Polska i nasz region prezentują dużo większy potencjał niż średnia – mówi Zbigniew Mądry, wiceprezes w grupie AB, która jest największym dystrybutorem IT i elektroniki użytkowej w Polsce oraz regionie CEE.
Paliwem do wzrostu rynku nowych technologii jest – Rozwija się też segment big data oraz internet rzeczy. Popyt wspiera również cykl odświeżania sprzętu związanego z końcem wsparcia dla Windows 10 – mówi wiceprezes AB.
Motorem wzrostu będą także planowane programy wsparcia związane z funduszami europejskimi, w tym KPO z 12,7 mld euro przeznaczonymi na cyfryzację.
Przemysł skłania się ku zaawansowanej automatyzacji i robotyzacji, a znaczenie e-usług publicznych stale rośnie – mówi Michał Kanownik, prezes Związku Cyfrowa Polska.
Wkrótce na rynku zadomowią się procesory NPU (Neural Processing Unit), nowa generacja sieci wi-fi i coraz powszechniej wykorzystywane będą rozwiązania napędzane sztuczną inteligencją.
Z punktu widzenia producentów, konieczne będzie opracowanie bardziej zaawansowanych urządzeń o jeszcze lepszych parametrach z zakresu zużycia energii i materiałów.
Już od kilku lat najszybciej rosnącym segmentem rynku IT jest oprogramowanie dla przedsiębiorstw. Ich inwestycje są po części wymuszone przez zmiany regulacyjne.
Najbliższe lata będą bardzo wymagające ze względu na skumulowanie się zmian podatkowych, które wymuszają dostosowanie systemów IT w firmach.
Firmy, po dostrzeżeniu korzyści płynących z automatyzacji faktur, mogą chętniej implementować podobne rozwiązania w innych obszarach.
Klienci indywidualni i biznesowi kupili rekordowo dużo sprzętu w czasie pandemii. Od tego czasu minęły cztery lata, co w nowych technologiach jest znaczącym okresem.
Postęp zmusza do zakupu nowych laptopów, komputerów PC, smartfonów oraz innych produktów.
Znaczący wpływ na rynek ma również rewolucja związana ze sztuczną inteligencją.
Ubiegły rok był bardzo dobry dla klientów, gdyż producenci byli gotowi sprzedawać produkty poniżej rzeczywistych kosztów wytworzenia.
Realnie, spadek cen elektroniki był dwucyfrowy. Wzrost kosztów wynagrodzeń, energii, logistyki i produkcji chipów sprawia, że elektronika musi drożeć.
W niektórych segmentach rynku IT i elektroniki ceny mogą iść w górę o 10–20 proc.
W minionym roku mieliśmy do czynienia ze stosunkowo wysoką podażą i niewysokim popytem na dyski SSD.
Mamy odwrotną sytuację teraz, co wplywa na wzrost cen.
Pamięć napędza nie tylko laptopy, ale też centra danych obsługujące nasze ulubione oprogramowanie i serwisy.
Droższe komponenty oznaczają wyższe koszty dla producentów, którzy mogą przerzucić je na konsumentów.