Za dwie dekady liczba pustostanów wzrośnie o prawie dwa miliony
„`html
Według prognoz ekonomistów Credit Agricole Bank Polska, w ciągu najbliższych 20 lat w Polsce może pojawić się nawet 1,7 mln dodatkowych pustostanów. Obecnie liczba niezamieszkanych mieszkań wynosi około 1,9 mln, co oznacza, że do 2045 roku ich liczba niemal się podwoi. Mimo tego, prognozy przewidują także całkowite zaniknięcie luki mieszkaniowej w kraju, również na obszarach największych miast.
Luka mieszkaniowa przestaje być problemem
Aktualnie w Polsce brakuje około 1,3 mln mieszkań, przy czym największy deficyt, odpowiadający za jedną trzecią niedoboru, obserwuje się w sześciu największych aglomeracjach: Warszawie, Krakowie, Trójmieście, Wrocławiu, Łodzi i Poznaniu wraz z ich przedmieściami. Demografowie przewidują jednak, że już od około 2030 roku zacznie spadać liczba gospodarstw domowych – do 2045 roku będzie ich o dwa miliony mniej. Realizacja tych prognoz jest jednak zależna od utrzymania dotychczasowych tendencji demograficznych oraz ograniczonej migracji.
Czynniki wpływające na popyt mieszkaniowy
- Ponad 60% osób do 30 roku życia to single lub osoby w związkach, które nie mieszkają razem, co zwiększa potrzeby mieszkaniowe.
- Do 2030 roku popyt na mieszkania pozostanie wysoki, szczególnie tam, gdzie luka mieszkaniowa jest największa.
- Najprawdopodobniej między 2032 a 2035 rokiem w większości powiatów nastąpi punkt zwrotny, gdy zacznie maleć zapotrzebowanie na nowe mieszkania.
- Mniejsze i średnie miasta oraz wieś oraz aglomeracje Górnego Śląska odczują najsilniej spadek zapotrzebowania.
W dużych miastach luka mieszkaniowa najwcześniej zniknie we Wrocławiu, natomiast najdłużej utrzyma się w Warszawie.
Procesy wyludniania się i ich konsekwencje
Postępujący już obecnie spadek liczby ludności w mniejszych miejscowościach prowadzi do dramatycznych zmian – niektóre gminy notują zerową liczbę urodzeń w ciągu półrocza. Takie obszary zaczynają przypominać opustoszałe miasta, spotykane na południu Europy. W niektórych miastach, jak Łódź, liczba pustostanów w ciągu 20 lat może się nawet podwoić, a w innych, takich jak Konin, Częstochowa, Zabrze czy Bydgoszcz, wzrosnąć trzykrotnie, a w Chełmie czy Jastrzębiu-Zdroju nawet czterokrotnie.
W takich miejscowościach będzie brakować usług publicznych, zamykane będą szkoły i placówki zdrowia, a pozostająca ludność będzie się starzeć. To potencjalnie pogłębi wykluczenie zdrowotne i edukacyjne.
Zmiany na rynku nieruchomości i nowe trendy
Rozwój pustostanów na prowincji może doprowadzić do trwałej przemiany rynku nieruchomości. Zanikająca luka mieszkaniowa przyczyni się do braku presji na wzrost cen nawet w dużych miastach, a najbardziej stracą na wartości nieruchomości w wyludniających się lokalizacjach.
- W przyszłości budownictwo mieszkaniowe skoncentruje się w głównych ośrodkach i dotyczyć będzie przede wszystkim mieszkań o wysokim standardzie i w atrakcyjnych lokalizacjach.
- Zjawisko „patodeweloperki” powinno znacząco się ograniczyć, gdyż potrzeby mieszkaniowe będą mniejsze, a konkurencja jakościowa większa.
- Jednak część obecnych mieszkań (np. w starych blokach bez wind czy przeludnionych lokalach) nadal nie spełnia potrzeb mieszkańców.
Nieprzewidywalność przyszłych trendów
Szacunki demograficzne i dotyczące rynku nieruchomości zawsze obarczone są ryzykiem błędu. Przykładem mogą być niespodziewane zmiany z ostatnich lat, takie jak napływ ludności z Ukrainy czy szybka adaptacja pracy zdalnej i związane z tym migracje z dużych miast. Eksperci przewidują stabilizację cen mieszkań w dużych ośrodkach, a w mniejszych spodziewają się ich spadku. Rzeczywistość może jednak zaskoczyć.
„`
