„Festiwal bezradności” – Druzgocąca ocena [KOMENTARZ]
„`html
Powrót Roberta Lewandowskiego na szczyt
Robert Lewandowski jesienią w imponujący sposób wrócił do formy, ale ta wspinaczka miała swoją cenę. W ostatnich meczach jego gra wskazuje, że stracił dostęp do nieskończonej energii, którą wcześniej emanował. Przykro było patrzeć na jego występ przeciwko Leganes (0:1).
Kryzys formy
Miniony sezon był jednym z najsłabszych w jego wykonaniu od dekady i dał wyraźny sygnał, że jego czas na arenie piłkarskiej może dobiegać końca. Mimo to, udało mu się utrzymać na szczycie dłużej niż wielu innych wielkich napastników. Kiedy inni zaczynali schodzić ze szczytu, Lewandowski ponownie stanął na wysokości zadania, dzięki wsparciu Hansiego Flicka, i stał się najskuteczniejszym piłkarzem w Europie. To był powrót, jakiego świat nie widział, zwłaszcza patrząc na wiek zawodnika.
Problemy z kondycją
Organizm w końcu musiał zareagować na intensywny wysiłek. W niedzielnym meczu z Leganes Lewandowski wyglądał na osłabionego i pozbawionego energii, którą zwykle emanuje od początku sezonu. Tak jakby eliksir młodości, który miał do dyspozycji, nagle przestał działać. To widoczne zmiany, które wpływają na jego grę.
Brutalna rzeczywistość
Podczas meczu z Leganes Lewandowski zmarnował kilka dobrych okazji. Jego brak skuteczności był uderzający. W 10. minucie pudło z czterech metrów, w 39. minucie nie wykorzystał dobrej sytuacji przeciwko Marko Dmitroviciowi. Były także inne okazje, które również przeszły bez skutku. Problem nie dotyczył jednak tylko braku bramek; jego frustracja była widoczna, co przekładało się na stosunek do kolegów z zespołu.
Zachowanie Lewandowskiego
Przykładem jego złości był moment, gdy Barcelona rozegrała rzut rożny w sposób inny niż oczekiwał. Lewandowski okazał swoje niezadowolenie, całkowicie wyłączając się z dalszej gry. Takie postępowanie nie przystoi piłkarzowi o jego renomie. Tym bardziej, że wcześniej sam zmarnował kilka okazji. To kolejna wskazówka, że jego umysł wraca do stanu frustracji, który znaliśmy z poprzednich sezonów.
To zrozumiałe, że Lewandowski zakończył swój występ w 65. minucie. Bez zdobytych bramek gópniejsze propozycje dla drużyny. Podczas meczu z Leganes jego statystyki były dość rozczarowujące, ale samo to, że Barcelona bez niego nie była bliżej wyrównania, jest pewnym usprawiedliwieniem.
W ostatnich czterech meczach zdobył tylko jednego gola, co jasno pokazuje, że po intensywnej jesieni potrzebuje przerwy. Nadchodzący mecz z Atletico Madryt jednak zweryfikuje jego formę przed zasłużonym odpoczynkiem.
„`