Bliscy współpracownicy Trumpa domagają się odpowiedzi w sprawie stacjonowania amerykańskich wojsk w Europie – Polska również wymieniona
„`html
Sprzeciw republikańskich kongresmenów wobec zmian w obecności wojsk USA w Rumunii
W środę, 29 października, senator Roger Wicker i kongresman Mike Rogers – przewodniczący komisji sił zbrojnych odpowiednio w Senacie i Izbie Reprezentantów – opublikowali wspólne oświadczenie. Wyrazili w nim głębokie zaniepokojenie oraz stanowczy sprzeciw wobec zmniejszania liczby amerykańskich żołnierzy stacjonujących w Rumunii, a także wobec trwającego przeglądu sił dokonywanego przez Pentagon. Według nich działania te mogą prowadzić do dalszych wycofań wojsk USA z obszaru Europy Wschodniej.
Politycy już 19 marca zadeklarowali niezgodę na wdrażanie istotnych zmian bez uprzednich konsultacji z Kongresem oraz innymi odpowiednimi instytucjami. Podkreślili, że najnowsze decyzje nie są odpowiednio skoordynowane i przypomnieli o deklaracji prezydenta Donalda Trumpa, który zapowiedział, iż Stany Zjednoczone nie wycofają całkowicie swoich wojsk z Europy, choć możliwe są pewne relokacje. Uznali, że dostosowanie obecności wojskowej USA jest potrzebne, lecz powinno być realizowane w ścisłej współpracy zarówno wewnątrz amerykańskich struktur rządowych, jak i w ramach sojuszu NATO.
Rola Rumunii w bezpieczeństwie NATO
Roger Wicker i Mike Rogers podkreślili, że Rumunia pozostaje ważnym partnerem sojuszu, który już od kilku lat przeznacza ponad dwa procent swojego PKB na cele militarne i zadeklarował chęć zwiększenia tego udziału do pięciu procent. Podkreślili również, iż Rumunia od 2016 roku gości amerykański system obrony przeciwrakietowej Aegis Ashore, podejmując przy tym znaczne polityczne, militarne i gospodarcze ryzyko w celu ochrony sojuszników NATO.
Konsekwencje wycofania sił USA
W ostatnich tygodniach doszło do naruszeń rumuńskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. W tej sytuacji, według kongresmenów, zbyt wczesne zmniejszenie amerykańskiej obecności wojskowej na wschodniej flance NATO osłabia skuteczność odstraszania, a także rodzi zagrożenie eskalacją działań militarnych ze strony Rosji.
- Wycofanie żołnierzy może być odebrane przez Rosję jako przejaw słabości sojuszu.
- Moment decyzji jest szczególnie niekorzystny, ponieważ Waszyngton naciska na Moskwę w sprawie negocjacji dotyczących zakończenia wojny na Ukrainie.
- Krok ten pozostaje w sprzeczności ze strategią prezydenta Trumpa.
Żądania i oczekiwania wobec Pentagonu
Roger Wicker i Mike Rogers zwrócili się do Pentagonu o szczegółowe wyjaśnienia dotyczące planów dotyczących minimalizowania potencjalnych negatywnych skutków wycofania sił. Oczekują informacji na temat:
- Jakie działania mają na celu utrzymanie skuteczności odstraszania na wschodniej flance sojuszu?
- Czy decyzje były konsultowane z pozostałymi członkami NATO?
- Jakie środki zostaną podjęte w celu zapewnienia bezpieczeństwa europejskich sojuszników?
Przyszłość obecności amerykańskich wojsk w Polsce
Republikańscy kongresmeni podkreślają również konieczność utrzymania dwóch brygad pancernych w Polsce oraz dalszego stacjonowania wojsk amerykańskich w krajach bałtyckich i w Rumunii. Według zapewnień ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza, liczebność żołnierzy amerykańskich w Polsce pozostanie bez zmian, co dodatkowo potwierdza ciągłość współpracy wojskowej na terytorium Rzeczypospolitej.
„`
