e-bloger.pl

Wszystko, co warto wiedzieć

Naukowe

Badania archeologiczne ogromnej kości z Małopolski wykazały, iż należała ona do pradawnego stworzenia.

Szczątki leżały częściowo zagrzebane na brzegu rzeki Raby, widać było tylko wierzch kości. Na miejscu pojawiła się policja oraz OSP Książnice i teren został zabezpieczony. Wszystko wskazuje, że na terenie gminy Gdów odnaleziono! — podało wtedy OSP Książnice.

Wędkarz z Małopolski znalazł zagadkową kość. Informację o odkryciu przekazano do Instytutu Paleobiologii Polskiej Akademii Nauk w Warszawie, który przekazał, co dalej. Ustalono sposób zabezpieczenia kości, a niedawno przeprowadzone zostały jej badania. Wyniki są jednoznaczne — Są to bowiem szczątki mamuta i liczą ok. 13 tys. lat.

Mamuty zamieszkiwały w plejstocenie spory obszar, także tereny obecnej Polski, co widać po śladach znajdowanych co jakiś czas w różnych częściach kraju. Znaleziona w Małopolsce kość należała do prehistorycznego stworzenia. To kość mamuta. Między innymi właśnie na terenie Małopolski odnajdywano już wcześniej ślady mamutów, zarówno podczas badań, jak i przypadkiem.

Przykładem jest choćby słynne stanowisko w Krakowie, gdzie odkryto kości zwierząt upolowanych przez łowców zamieszkujących te ziemie około 27-29 tys. lat temu. Na obszarze stanowiska udokumentowano szczątki ok. 113 tych zwierząt. – Należała do dorosłego osobnika, ponieważ obie nasady kości, górna i dolna, były przyrośnięte do trzonu kości. Kość i osobnik już nie rósł.

Nie można wskazać, co było przyczyną śmierci tego zwierzęcia — przekazał PAP dr hab. Piotr Wojtal z Instytutu Systematyki i Ewolucji Zwierząt PAN w Krakowie. Kość mamuta znaleziona w Książnicach. Co dalej z odkryciem z woj. małopolskiego? Znaleziona nad Rabą kość mamuta trafi do kolekcji właśnie tego instytutu — Instytutu Systematyki i Ewolucji Zwierząt PAN w Krakowie, lokalnemu urzędowi gminy, muzeum, policji albo Polskiej Akademii Nauk.

Choć to, jak przekazał PAP Wojtal, ostatnio zgłoszeń takich dociera od znalazców mniej. – W ostatnim czasie niestety zgłoszeń jest niewiele. Nie potrafię wyjaśnić, dlaczego tak jest. Oczywiście, ale pozostaje to ich dobrą wolą — zauważył rozmówca.

Co myślisz o Geekweeka? Twoje zdanie ma dla nas znaczenie. I zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage, polub i komentuj tam nasze artykuły!