e-bloger.pl

Wszystko, co warto wiedzieć

Najważniejsze

Nie maleje napływ migrantów na granicę Polski. Minister Obrony Narodowej: konieczna jest zdecydowana reakcja.

Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu. Minister obrony narodowej podkreślił na odprawie w Karakulach koło Białegostoku, że operacja na Podlasiu odbywa się bez zakłóceń.

Działania sił zbrojnych w związku z powodzią nie powodują uszczerbku dla operacji „Bezpieczne Podlasie” – zaznaczył Władysław Kosiniak Kamysz. Wicepremier przypomniał, że działania związane z bezpieczeństwem granicy wschodniej trwają od wielu miesięcy, a na potrzeby tej operacji w gotowości jest 17 tys. żołnierzy. 5,3 tys. z nich prowadzi działania bezpośrednio na granicy Polski z Białorusią.

Wicepremier zapowiedział jeszcze większą integrację służb biorących udział w operacji. „Kończymy z tą Polską 'silosową’ która każde ministerstwo zamykała w swoich granicach. Tu jest nie tylko wymiana informacji i doświadczeń, ale przenikanie się nawzajem, bo tylko wtedy możemy ochronić naszą granicę” – podkreślił.

Rosnąć liczba śledztw w sprawie nadużyć na granicy. „Zaczęli rozliczać” Władysław Kosiniak-Kamysz o atakach na polską granicę. „To wymaga radykalnej odpowiedzi”.

Minister obrony narodowej zaznaczył, że nie tylko napor na granicę jest większy, ale i „agresywność grup, które się wyspecjalizowały w atakowaniu żołnierzy i funkcjonariuszy jest większa niż kiedykolwiek”. „Sytuacja jest poważna i ten napor na granicę w ostatnich tygodniach i dniach się zwiększa” – ocenił Władysław Kosiniak Kosiniak-Kamysz.

Szef MON opisał, że agresywne osoby używają m.in. stalowych elementów, ołowianych kul. „To są działania, które wymagają radykalnej odpowiedzi i taka radykalna odpowiedź idzie ze strony wojska, policji i Straży Granicznej” – dodał.

Polscy funkcjonariusze zaatakowani na granicy. Obrzucono ich kamieniami. Władysław Kosiniak-Kamysz zapewnił, że zatrzymywani są tzw. kurierzy. Od początku roku służby aresztowały blisko 500 osób próbujących przerzucać migrantów przez granicę.

„Będziemy z tym bezwzględnie walczyć. To jest nielegalne, to jest łamanie prawa, to jest zagrażanie bezpieczeństwu państwa polskiego” – podkreślił.

Szef MON pozytywnie ocenił działanie strefy buforowej. Od 13 czerwca działa ona na długości ok. 60 km granicy z Białorusią w powiecie hajnowskim. Została wprowadzona na podstawie rozporządzenia MSWiA, początkowo na 90 dni. Od 11 września jej działanie zostało przedłużone o kolejnych 90 dni. Na ponad 40 km nie wolno przebywać w pasie o szerokości 200 m od linii granicy, na 16 km pas ma ok. 2 km szerokości.

„Jest duża akceptacja społeczna, bo też, myślę, mieszkańcy widzą dużą efektywność tego. Widzimy to my, ale widzą to także mieszkańcy” – podkreślił Władysław Kosiniak-Kamysz i poprosił także społeczności o wyrozumiałość, zapewniając, że wojsko będzie się angażować w naprawy lokalnych dróg przy granicy, niszczonych przez ciężki, wojskowy sprzęt.

Alarmujące dane w sprawie granicy z Białorusią. Powtarzające się ataki na polskie patrole. Władysław Kosiniak-Kamysz wziął w czwartek udział w odprawie dowództwa różnych służb oraz żołnierzy biorących udział w operacji „Bezpieczne Podlasie”, która trwa od 1 sierpnia.

Działania mają związek z presją migracyjną na granicy polsko-białoruskiej. W Karakulach znajduje się jedna z baz Zgrupowania Zadaniowego Podlasie. Według szacunków służb obecnie notowanych jest na dobę średnio 120 prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski, powtarzają się także ataki na polskie patrole; migranci rzucają kamieniami i konarami drzew. Od początku września odnotowano ok. 2,5 tys. prób, to więcej niż w lipcu i sierpniu. Od początku roku było dotąd 26 tys.; to podobna liczba do całego 2023 r.

Tragiczna śmierć żołnierza z Wielkopolski. „Odszedł na wieczną wartę”.