e-bloger.pl

Wszystko, co warto wiedzieć

Ekonomiczne

Czy pacjenci mają iluzoryczne prawa? Według propozycji to personel miałby zgłaszać, np. nieudane operacje

Szpitale muszą monitorować zdarzenia niepożądane, czyli np. nieudane operacje. Placówki chcą, by błędy mógł zgłaszać tylko personel – poinformował w czwartkowym wydaniu „Dziennik Gazeta Prawna”.

Ustawa o jakości w opiece zdrowotnej miała ochronić chorych przed błędami lekarskimi. Nakazała wdrożenie odpowiednich procedur. Sek w tym, że wszystko zależy od dobrej woli szpitali – zaznaczono w tekście „Dziennika Gazety Prawnej”. „Przepisy dają im wolną rękę – procedury nie muszą przewidywać przyjmowania zgłoszeń od poszkodowanych pacjentów. A wtedy w grę wchodzą tylko zgłoszenia od personelu” – wyjaśniła gazeta.

„Zależności interpersonalne mogą w praktyce to blokować. Jeśli lekarz poinformuje o błędzie innego specjalisty, może to zostać potraktowane jak donos” – powiedział cytowany przez „DGP” dr Tymoteusz Zych, radca prawny. Wiele szpitali najwyraźniej uznało, że wystarczy, jeśli pacjenci mogą składać „skargi i wnioski”. „A to oznacza, że nie ma mowy o rzetelnym monitorowaniu zdarzeń niepożądanych ani o gwarancjach poufności” – stwierdziła Jolanta Budzowska, radca prawny.

Podkreśliła, że zarządzający szpitalem powinni mieć wiedzę o błędach, ale do tego jest konieczna prosta, skuteczna procedura. Ustawa o jakości nie nakazała także upubliczniania informacji o zdarzeniach niepożądanych. „To oznacza, że nie jesteśmy w stanie łatwo sprawdzić, czy w jakimś szpitalu doszło do błędów, a tym bardziej – do ilu i jakich. Wciąż trudno więc dokonać racjonalnego wyboru placówki, w której chcielibyśmy się leczyć” – podkreślił „DGP” (PAP).