Rosyjscy operatorzy zdobyli wartościowego ukraińskiego drona Rubaka

Rosyjscy operatorzy zdobyli wartościowego ukraińskiego drona Rubaka

Mówimy tutaj o potężnym dronie, który jest udoskonaloną wersją drona Rubaka. Poprzednik był mniejszy, miał również krótszy zasięg i mógł transportować lżejszy ładunek wybuchowy. Nowa wersja jest przeznaczona do ataków np. na rafinerie czy składy ropy i może przenosić głowicę bojową o masie 5 kilogramów. Rubak to ukraińska konstrukcja.

Według szacunków, jeden taki dron bez części zamiennych, czy dodatkowego wyposażenia ma kosztować 15 tysięcy dolarów. Atrybutem tego drona jest napęd śmigłowy. Jest zainstalowany w nosie, a nie w ogonie kadłuba. Szczególnie interesujące jest jego naprowadzanie inercyjne.

Rosjanie przejęli bardzo cennego ukraińskiego drona Rubaka. Na Rubaku nie można dostrzec kamer czy innych systemów sterowania optoelektronicznego, więc widocznie nie jest sterowany w locie, tylko do atakowania celów. Defense Express zauważa, że na prawym skrzydle dron ma czujnik ciśnienia powietrza, co ma pomóc w naprowadzaniu. Prawdopodobnie maszyna została wysłana przez Siły Zbrojne Ukrainy.

Niestety, dron uległ awarii i wpadł w ręce Rosjan. To smutna wiadomość, ponieważ teraz Rosjanie będą mogli przyjrzeć się blizej pokładowej elektronice i spróbować zbudować systemy radioelektroniczne zdolne zneutralizować go w locie.

Władze Ukrainy chcą atakować cele w głębi Rosji. SZU ujawniły, że rodzime drony mają pozwolić skuteczniej walczyć z rosyjskim agresorem. Co ciekawe, ukraiński minister obrony Rustem Umierow i szef gabinetu prezydenta, Andrij Jermak, spotkali się w piątek (30.08) z szefem Pentagonu Lloydem Austinem. Według zapowiedzi mieli przedstawić listę celów wewnątrz Rosji, by uzyskać zgodę na ich rażenie za pomocą dostarczonej broni.